Rozpoczynając jedno z wielu spotkań w czasie pobytu Prezydenta Obamy w Polsce, Prezydent Komorowski wykonał kolejną probę modyfikacji języka polskiego. Wyraził się dokładnie tak: ”pragnę wszystkich serdecznie powitać na tym roboczym DINERZE”. Niestety nasze niewprawne ucho nie wyłapało czy Pan magister nauk humanistycznych Prezydent Komorowski użył „rz” czy też „z” z kropką. Użyliśmy powyższej wersji domniemując, że następuje tu wymiana „rz” na „r” (dinerze – dinner) podobnie jak w wyrazach „nabierze” – „nabrał”. W pełnym zdaniu brzmiałoby to tak: „Raz mnie już nabrał (w kampanii wyborczej), kolejny raz już mnie nie nabierze (w następnej kampani wyborczej).” Dla nas polonusów najnowsza wpadka panicza Komorowskiego ma praktyczny wymiar; w dwóch aspektach zresztą. Po pierwsze motywuje nasze zabiegi by możliwie biegle posługiwać się językiem angielskim bo jak widzimy umiejętność ta przyda sie nam także w Polsce. Po drugie nie musimy w pamięci czy słownikach języka polskiego wyszukiwać pojęcia, którego desygnatem jest stół, pstrąg, dynia i pierś z perliczki na nim a my z przyjaciółmi przy nim. Po prostu zasiadamy do dinera i wała komu do tego...